Twoja praktyka nie jest idealna? Nie trwa tyle, ile zaplanujesz, w między czasie dziecko skacze Ci po głowie... Brzmi znajomo?
Jesteś sama/sam w domu z dzieckiem, które cały czas wymaga atencji, więc masz trzy opcje - praktyka o 5 rano zanim maluch się obudzi, na co kompletnie nie masz siły, bo sen to jedna z najcenniejszych rzeczy. Druga opcja to rozwinięcie maty po zaśnięciu dziecka, ale nigdy nie wiesz która to będzie godzina, a dodatkowo ok. 22 joga, to chyba ostatnia rzecz, o której marzysz. Trzecia opcja to rozwinięcie maty w trakcie wspólnego czasu. Brzmi kusząco, a patrząc na świat social media można stwierdzić, że to idealna opcja - dziecko będzie ćwiczyło z Tobą, a więc upieczecie dwie pieczenie na jednym ogniu.
Niestety rzeczywistość często wygląda zupełnie inaczej - dziecko wcale nie jest zainteresowane Twoją praktyką albo nudzi się po minucie, ciągnie Cię do swoich zabaw nie pozwalając dokończyć sekwencji, a czasem wchodzi Ci na głowę :). Powstaje pytanie - czy taka praktyka ma sens?
Odpowiedź jest prosta - oczywiście, że TAK! Na początku macierzyństwa bardzo ważne jest wygospodarowanie chociaż kawałka przestrzeni tylko dla siebie i zaspokojenie SWOICH potrzeb. Jeżeli jedną z Twoich większych potrzeb jest ruch, to spróbuj spędzić regularnie chociaż kilkanaście minut na macie. Nie frustruj się jeżeli jednego dnia maluch nie da Ci zrobić pełnej praktyki albo jeżeli po kwadransie znudzi mu się towarzyszenie Ci w ćwiczeniach i będziesz musiała zająć się tylko nim. Pamiętaj też, że po okresie ciąży, która jakby nie patrzeć, jest ogromnym obciążeniem dla organizmu matki, Twoje ciało potrzebuje czasu na powrót do formy.
N A J W A Ż N I E J S Z E ZASADY POWROTU DO FORMY :
- nic na siłę,
- postaraj się o regularność, nawet jeśli będzie to 15minut dziennie,
- spróbuj znaleźć najlepszy moment na praktykę w ciągu dnia (może będzie to dłuższa drzemka dziecka, może czas kiedy jesteście razem, a może moment, kiedy ktoś zajmie się nim przez chwilę),
- bądź elastyczna - nawet jeśli do tej pory zawsze praktykowałaś o 8 rano, to nastaw się na zmiany zależne od dnia i humoru malucha,
- potraktuj chwile na macie jako #metime i spędź je jak najlepiej w zależności od tego, czego potrzebujesz danego dnia,
- daj sobie czas - nie wymagaj niemożliwego, słuchaj siebie,
- postaraj się w trakcie praktyki nie obwiniać się za jeszcze nie zrobione pranie albo niewyprasowaną stertę dziecięcych ubranek,
- pamiętaj, że ciąża i zmiany w ciele związane z nią to okres 9 miesięcy - nie oczekuj więc #fitbody i powrotu pełnej kondycji po dwóch wejściach na matę.
Yes, you can!
